⚽ Wigry Suwałki – Stomil Olsztyn 1:2. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki…
Od kontroli do katastrofy
W środowy wieczór w Suwałkach emocji nie brakowało. Wigry prowadziły 1:0 do 85. minuty, kibice zaczynali już świętować drugie zwycięstwo z rzędu, a zespół miał w perspektywie walkę o 4. miejsce w tabeli. Ale piłka nożna potrafi być brutalna.
Wystarczyły dwa ciosy w ciągu jednej minuty, by radość zamieniła się w rozpacz.
Wigry lepsze w pierwszej połowie
W 37. minucie po dynamicznym wejściu w pole karne Kacper Głowicki został sfaulowany, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Faris Zubanović pewnie wykorzystał rzut karny i dał Wigrom prowadzenie 1:0.
🎯 Chwilę później mogło być 2:0 – świetna kontra, Bartosz Gużewski do Mateusza Malca, ale młody napastnik przestrzelił. Lepiej ustawiony był wtedy Maciej Makuszewski, który miał przed sobą pustą bramkę...
Szanse były, ale brakowało skuteczności
⚽ Makuszewski harował na całym boisku, irytował się po nieudanych zagraniach kolegów i próbował napędzać grę. Raz sam zamiast strzelać – podał, innym razem Gużewski zamiast uderzyć, szukał podania do Makuszewskiego.
– Bardzo chcieliśmy wygrać i podziękować kibicom za doping – powiedział po meczu trener Marcin Gałązka.
Decydująca minuta
🔄 W 85. minucie trener Stomilu, Piotr Gurzęda, mógł być z siebie dumny – jego zmiany dały bramki. Najpierw Paweł Wiśniewski wywalczył piłkę w polu karnym i zagrał do Karola Żwira, który zdołał w zamieszaniu wpakować piłkę do siatki.
💥 Chwilę później kolejny rezerwowy – Mateusz Pajdak – dośrodkował na piąty metr, a tam Denis Gojko uprzedził bramkarza i zdobył gola na 2:1 dla Stomilu.
Rozczarowanie w Suwałkach
– Dzisiaj to my powinniśmy byli domknąć ten mecz – nie krył frustracji trener Wigier. – Stworzyliśmy wystarczająco dużo sytuacji. Ale przegraliśmy.
📉 Przegrana boli tym bardziej, że wygrana dawałaby realną szansę na walkę o 4. miejsce w tabeli w ostatnich kolejkach.
📌 W najbliższą sobotę Wigry zagrają w Sieradzu z Wartą. Ale już bez komfortu, który mogli sobie zapewnić. Pozostał sportowy niedosyt i gniew po tym, jak zwycięstwo wymknęło się z rąk.
Napisz komentarz
Komentarze