Suwalczanie rozpoczęli mecz znakomicie. Pierwszego seta zwyciężyli 25:21, a w drugiej partii potwierdzili dobrą dyspozycję, triumfując 25:19. Wydawało się, że wywiezienie kompletu punktów jest na wyciągnięcie ręki. W dalszej części spotkania gra zespołu Dominika Kwapisiewicza nieco się jednak załamała. ZAKSA, mimo problemów z początku meczu, stopniowo przejmowała inicjatywę, wygrywając trzecią partię do 19 i czwartą do 22.
W decydującym secie większą determinację i skuteczność zaprezentowali kędzierzynianie, którzy wygrali 15:10 i tym samym ustalili wynik meczu na 3:2. Choć Ślepsk Malow Suwałki prowadził już 2:0, zdobyty punkt na tak trudnym terenie wciąż można traktować jako wartościową zdobycz – tym bardziej że apetyty rosną wraz z kolejnymi solidnymi występami zespołu.
W drużynie gości nie zawiódł Bartosz Filipiak, który zakończył mecz z imponującym dorobkiem 20 punktów. Wspierali go skuteczny Asparuh Asparuhov (17 pkt) oraz środkowy Jan Nowakowski, autor 15 punktów, w tym aż pięciu bloków. Po stronie ZAKSY najskuteczniejszy okazał się Igor Grobelny, zdobywca 18 punktów i jednocześnie MVP spotkania. Niewiele mniej dorzucili Kamil Rychlicki (17 pkt), Rafał Szymura (16 pkt) oraz Szymon Jakubiszak (14 pkt).
Suwalczanie nie mają jednak wiele czasu na regenerację i analizę popełnionych błędów. Kolejne ligowe starcie czeka ich już w najbliższą niedzielę, 6 grudnia, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Początek meczu o godz. 12:30.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:2
(21:25, 19:25, 25:19, 25:22, 15:10)
MVP: Igor Grobelny (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Składy:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Isaacson (1), Grobelny (18), Stajer (8), Rychlicki (17), Szymura (16), Jakubiszak (14), Fijałek (libero) oraz: Rećko (1), Szymański, Krawiecki
Ślepsk Malow Suwałki:
Nowakowski (15), Jankiewicz, Honorato (14), Filipiak (20), Smith (4), Asparuhov (17), Mariański (libero) oraz: Kwasigroch, Wierzbicki







Napisz komentarz
Komentarze