Choć wynik może sugerować jednostronne widowisko, przebieg meczu był zupełnie inny. O losach każdego seta decydowały pojedyncze akcje i krótkie serie punktów. Wszystkie trzy partie kończyły się minimalną przewagą „Gdańskich Lwów”.
Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza rozpoczęli spotkanie nerwowo, pozwalając rywalom odskoczyć na 2:8. Szybko jednak odnaleźli rytm i doprowadzili do kontaktu punktowego (15:16). W końcówce skuteczniejsi okazali się gdańszczanie, którzy wygrali 22:25.
Drugi set przyniósł jeszcze więcej emocji. Gra toczyła się punkt za punkt (6:8, 15:16, 20:21), a o zwycięstwie zadecydowała większa skuteczność gości w kluczowych momentach – 23:25.
Najwięcej emocji przyniosła trzecia odsłona. Suwalczanie prowadzili 8:6, a następnie 16:14, będąc o krok od przedłużenia meczu. Niestety, od stanu 20:21 inicjatywę przejęli zawodnicy Trefla, którzy zamknęli spotkanie wynikiem 23:25.
W szeregach Ślepska Malow Suwałki najskuteczniejsi byli Bartosz Filipiak i Asparuh Asparuhov – obaj zdobyli po 14 punktów. Henrique Honorato dołożył 9 „oczek”, a na wyróżnienie zasłużył także środkowy Jan Nowakowski, który imponował skutecznością w ataku (86%, 6 udanych z 7 prób) i zdobył łącznie 8 punktów.
Po stronie Trefla najjaśniejszą postacią był Tobias Christian Brand – autor 20 punktów i zasłużony MVP meczu.
Kolejny mecz biało-niebiescy rozegrają 9 listopada w Częstochowie, gdzie zmierzą się ze Steam Hemarpol Politechniką Częstochowa. Początek spotkania o godz. 17:30.
Ślepsk Malow Suwałki – Energa Trefl Gdańsk 0:3
(22:25, 23:25, 23:25)
Ślepsk Malow Suwałki: Nowakowski (8), Asparuhov (14), Filipiak (14), Honorato (9), Droszyński (1), Smith (6), Mariański (libero) oraz Gallego, Kwasigroch, Wierzbicki.
Energa Trefl Gdańsk: Brand (20), Pietraszko (4), Nasevich (10), Orczyk (9), M’Baye (6), Orczyk (2), Köykkä (libero) oraz Stępień, Sobański, Schulz (1).















































































Napisz komentarz
Komentarze