🚔 Fałszywe zgłoszenie „pobicia”
Zdarzenie miało miejsce w powiecie sejneńskim. 35-latka zadzwoniła na numer alarmowy 112, twierdząc, że została pobita przez swojego partnera. Na miejsce natychmiast pojechał patrol policji, który zastał kobietę pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznała, że nikt jej nie uderzył, a całe zgłoszenie było sposobem na zemstę wobec partnera, który – jak sama powiedziała – „nie chciał iść do sklepu po alkohol”.
🍺 Alkohol, kłótnia i niepotrzebna interwencja
Partner kobiety był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy i potwierdził, że nie doszło do żadnej przemocy. Policjanci poinformowali 35-latkę, że swoim zachowaniem dopuściła się wykroczenia z art. 66 § 1 Kodeksu wykroczeń.
Przepis ten stanowi, że:
„Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem lub informacją, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej lub organ ochrony bezpieczeństwa, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.”
⚖️ Odpowie przed sądem
35-latka usłyszała zarzut popełnienia wykroczenia. Teraz o jej losie zdecyduje sąd, który może wymierzyć karę finansową lub ograniczenia wolności.
Policjanci przypominają, że fałszywe zgłoszenia blokują linie alarmowe, przez co osoby naprawdę potrzebujące pomocy mogą jej nie uzyskać na czas.
🚨 Pamiętajmy – odpowiedzialność to podstawa
Służby apelują o rozwagę i przypominają, że każdy telefon na numer 112 jest traktowany poważnie.
– Angażując policję, pogotowie czy straż do nieprawdziwych zdarzeń, odbieramy pomoc tym, którzy jej naprawdę potrzebują – podkreślają funkcjonariusze z Sejn.







Napisz komentarz
Komentarze