🚶♂️ Spacer, który skończył się aresztem
Wydawało się, że to rutynowa czynność – 41-latek stawił się w Komendzie Powiatowej Policji w Sejnach, by podpisać dozór w związku z wcześniejszym naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że przyszedł razem ze swoją partnerką, wobec której obowiązywał go zakaz zbliżania się.
💬 „Pogodziliśmy się” – tłumaczenie nie pomogło
Zaskoczeni policjanci szybko ustalili, że mężczyzna nie miał prawa kontaktować się z kobietą.
41-latek tłumaczył, że „pogodzili się” i dlatego przyszli razem.
Z kolei 22-latka powiedziała funkcjonariuszom, że spotkała mężczyznę przy sklepie i zaproponowała, by wspólnie poszli do komendy.
⚖️ Złamanie zakazu to przestępstwo
Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości – mężczyzna złamał sądowy zakaz zbliżania się.
Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, gdzie oczekuje na decyzję sądu.
Za niestosowanie się do orzeczonych środków karnych grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
👮♂️ Policja przypomina, że sądowy zakaz zbliżania się lub kontaktowania się z pokrzywdzonym jest obowiązujący bez względu na relacje między stronami. Jego złamanie to przestępstwo, które pociąga za sobą konsekwencje karne.







Napisz komentarz
Komentarze